Przeglądając dziś historie "treningów" - czyli spokojnego rowerowania po okolicy natrafiłem na poniedziałkową przejażdżke której pętelka miała 20 km z niewielkim kawałeczkeim. Trochę się zdziwiłem bo wydawało mi się że zrobiłem mniej kilometrów przed spaniem :). Jej efektem była chwila dla kilku ujęć z południowego brzegu za jezioro Słoneczne i zachodzące słońce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz