niedziela, 9 maja 2021

Mała pętla dookoła komina

Poranek za oknem nastrajał do wybycia z domu. Szybka kawa rzut oka na termometr - 12 stopni za oknem na 15 cm od ziemi w cieni. Nie jest źle :). Kurs przed siebie czyli kilka kilometrów przed śniadaniem - miało byc ale pogoda dopisywała i zrobiło się południe kiedy wróciłem do domu a appka wskazywała jakieś 26 km pokonanych kilometrów.


Miałem się wcześniej zerwać z łóżka ale organizm chciał inaczej i kawa była o 9:oo. Trasa wstępnie obrana czyli pętla Arkonka- j. Goplana, potem j. Głębokie i na końcu przed domem j. Słoneczne na Gumieńcach. Czyli tak jak na powyższej grafice. Nie jestem wprawnym rowerzystom po prostu jeżdżę dla przyjemności i aktywności, by głowa miał trochę wolnego od myślenia - taki rodzaj ucieczki gdzie przyroda załatwia całą masę pozytywnych rzeczy dla nas.


Przyszłą wiosna i natura trochę ospale budzi się ze snu zimowego ale daje to też możliwość powolnej obserwacji i swobodnej tej zmiany dookoła. Na jeziorze Goplany wody jest bardzo dużo w porównaniu do zeszłego roku ale to chyba dobrze - nie zna się na tym wybaczcie :). Kiedy zajechałem w oddali na wystającym pniu suszył się pod pachami kormoran z rozpostartymi skrzydłami, jednak był na tyle daleko że go prawie nie widać na zdjęciach; chwilę potem przy moim brzegu pojawiła się para kaczek: 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzik jest dziki, dzik jest...

Wczoraj brak chęci choć pogoda była znośna. Dziś już myślałem że się nie uda ale się udało się :). Mała wieczorna pętla okazała się bardzo f...